Socrealizm (realizm socjalistyczny) to doktryna artystyczna wypracowana w Związku Socjalistycznych Republik Radzieckich w latach 30. XX wieku, a po 1945 roku narzucona innym krajom podporządkowanym sowieckiej dominacji. Jej zadaniem była polityczna indoktrynacja i propagowanie komunistycznych idei. W Polsce ogłoszona i wprowadzana od 1949 roku miała objąć wszystkie dziedziny działalności artystycznej: literaturę, muzykę, kino, teatr i sztuki plastyczne. Szczególne znaczenie miała w tym dziele architektura kształtująca przestrzeń codziennego życia. Władze Polski Ludowej, oczekiwały od architektów tworzenia na wielką skalę: projektowania w tym stylu i budowania całych dzielnic, osiedli mieszkaniowych czy też gmachów użyteczności publicznej. Miała to być architektura, jak głosiło propagandowe hasło: „socjalistyczna w treści, narodowa w formie”, choć nikt nie był w stanie w pełni odpowiedzieć, jak ma się realizować owa „socjalistyczna treść”, ani jaka ma być „narodowa forma”. Okres panowania socrealizmu był krótki – niespełna sześć lat – jednak zostawił on trwały ślad w krajobrazie architektonicznym większości polskich miast. Prezentowana książka w klarownej, zwięzłej formie przybliża historię kształtowania się doktryny socrealizmu, jej wprowadzenia w Polsce, charakteryzuje podstawowe formy stosowane w tym czasie, a także rysuje szeroką panoramę architektury tamtych lat, skupiając się na wybranych budowlach – zarówno wielkomiejskich, jak i znamiennych dla mniejszych ośrodków – reprezentatywnych dla stylu socrealistycznego.
Bałuty - miejsce wręcz legendarne i znane nie tylko łodzianom. Niegdyś osnute złą sławą bandyty Ślepego Maksa i budzące strach, bo jak mówiono "bez kija i noża nie podchodź do Bałuciorza". Czarna legenda - biednych i niebezpiecznych - Bałut, choć nie do końca prawdziwa, przylgnęła jednak do tej części miasta, dziś dzielnicy Łodzi. W książce `Bałuty. Legenda i rzeczywistość` przedstawione zostały długie dzieje osady, niełatwy i trwający aż do lat 30. XX wieku proces włączania Bałut do Łodzi, zjawisko scalania się z miastem i zanikania własnej odrębności, ale także właściwy Bałutom koloryt. Łódzcy badacze `odczarowują` wizerunek Bałut, ukazując je w całej swej różnorodności. Cztery odrębne teksty tworzą opowieść, dzięki której poznamy dawne i współczesne Bałuty. Niebanalne, na swój sposób malownicze.
Drugi tom cyklu Stacje kolejowe - architektura i budownictwo został w całości poświęcony warszawskim stacjom epoki zaboru rosyjskiego. Przy wszystkich ograniczeniach będących konsekwencją zniewolenia kraju, rozdarta między wschód i zachód Warszawa borykała się z różnym rozstawem szyn linii kolejowych, wymuszonym połączeniami z drogami żelaznymi w Rosji i w zachodniej Europie. W warunkach na przemian okresów politycznej opresji i odwilży, powstawały prywatne i państwowe drogi żelazne, a przy nich setki budynków i budowli niezbędnych do prawidłowego funkcjonowania kolei. W przypadku warszawskich gmachów stacji osobowych z biegiem lat stawały się one coraz bardziej zacofane względem zagranicznych odpowiedników. Za światowym postępem ze znacznie większym powodzeniem nadążały budynki zaplecza towarowego i technicznego. Właśnie tematyce budownictwa w gospodarstwie kolejowym poświęcono w opracowaniu najwięcej uwagi, opisując wszystkie, przeważnie już nieistniejące obiekty w obrębie poszczególnych dworców i stacji.
Stacje kolejowe – architektura i budownictwo to bogato ilustrowany cykl poświęcony tematyce gmachów dworcowych oraz innych budowli gospodarstwa kolejowego. Szczegółowo, często po raz pierwszy, opisano tu budynki stacji osobowych i towarowych, biurowce, magazyny, wiaty, remizy, warsztaty, wieże wodne, domki dróżników i zwrotniczych, noclegownie oraz domy i całe kolonie mieszkalne. Zaprezentowano wszystko to, co choć zazwyczaj znacznie mniej eksponowane, a dla podróżnych najczęściej niewidoczne, kryje się również pod nazwą „stacja kolejowa”. Tom pierwszy, kreśląc panoramę rozwoju infrastruktury dróg żelaznych na świecie w wieku XIX i na początku XX, stanowi wprowadzenie do całej serii. Zawiera przegląd stosowanych ówcześnie rozwiązań architektonicznych i konstrukcyjnych i na tym tle prezentuje budownictwo kolejowe w Królestwie Polskim, które cechował pewien fenomen, nieobecny w historii gospodarczej innych krajów świata. Była nim niemal permanentna sprzeczność interesów władz carskich, szczególnie tych wojskowych, oraz polskiego środowiska finansowego, w którym kapitalistyczny imperatyw zysku szedł często w parze z gospodarczym patriotyzmem.
Błyszczał w salonach i na wspaniałych statkach pasażerskich jak „Chrobry”, gościł na wielkich wystawach – choćby na tej światowej w Nowym Jorku, z której już nie wrócił. Zdobywał prestiżowe nagrody, doceniali go wielcy artyści, a wśród nich Józef Wieniawski, Jan Kiepura, Artur Rubinstein, Henryk Melcer-Szczawiński, Stanisław Leopold Szpinalski. Czy gdyby nie okrutne lata wojny i komunizmu, dzisiaj marka „Arnold Fibiger” mogłaby konkurować ze „Steinway & Sons”? Fortepian moja miłość to nie tylko ciepła opowieść o twórcy znakomitego instrumentu „Arnold Fibiger” (późniejsza „Calisia”), ale także historia burzliwych losów rodziny i fabryki, która dzisiaj istnieje jedynie w ludzkich wspomnieniach, tych o wspaniałych kobietach, mężczyznach, miłości i wielkich ludziach fortepianu. [nota wydawcy]
Pewnej nocy czterdziestoletni Jakub wyskakuje z dziewiątego piętra wieżowca w Krakowie. Zostawia list pożegnalny ze zdjęciem pięknej dziewczyny. Być może jest to Zuza, o której Kuba napisał: „Zły człowiek zabrał Zuzę i odtąd moje życie straciło sens”. Co tak naprawdę skłoniło mężczyznę do samobójstwa? Kim jest Zuza i co się z nią stało? Jaki związek z tym wszystkim mają budzące grozę filmy znalezione w smartfonie Jakuba? Odpowiedzi na te pytania próbuje znaleźć Kris, przyjaciel Kuby z dzieciństwa. Kris jest zawodowym żołnierzem, ale daleko mu do typowego bohatera, który samotnie stawia czoło złemu światu – kiepsko strzela, ma nadciśnienie i początki nadwagi. Tymczasem prywatne śledztwo prowadzi go do zaskakujących odkryć… W tym obfitującym w humor kryminale autor podrzuca czytelnikowi różne tropy, sprowadzając go często na manowce. Tytułowa powódź nieubłaganie zbliża się do miasta…
Niezwykle urokliwy i klimatyczny Kalisz wśród wąskich uliczek, uroczych kawiarenek i pięknej architektury skrywa swoją nieznaną stronę. Sobolewski odnajduje tajemnicze historie i zapomniane miejsca. Z pasją opowiada o zaskakujących wydarzeniach i niezwykłych ludziach. Przeszłość nieustannie splata się z teraźniejszością.
Międzynarodowe Święto Pracy 1985 roku. Tadeusz Kostecki, porucznik milicji, który przed kilkoma miesiącami zakończył śledztwo na południu Polski, przybywa na miejsce zbrodni, by rozpocząć kolejne dochodzenie. Tym razem sprawa dotyczy brutalnego zabójstwa jednego z łódzkich notabli. Podczas meczu Polska - Belgia ginie emerytowany podpułkownik MO, zasłużony budowniczy Polski Ludowej. Na miejscu osobiście stawia się szef łódzkiej milicji, a o sprawie natychmiast zostaje poinformowany Kiszczak - śledztwo w jednej chwili otrzymuje status priorytetowego. Przeszłość ofiary i sprofanowane przez mordercę zwłoki zmuszają śledczych do podjęcia dwóch wątków sprawy - politycznego i erotycznego. Najniższy krąg piekła to powieść kryminalna o Łodzi drugiej połowy lat osiemdziesiątych. O mieście, w którym głosy obywateli i towarzyszy mieszają się we wspólnym krzyku na stadionach ŁKS-u i Widzewa, a w podziemiach komendy na Lutomierskiej milicja okłada pałkami przedstawicieli prywatnej inicjatywy. Sowiński kreśli pełnokrwiste i wiarygodne postaci, niepokojąco dobrze przystosowane do funkcjonowania w strukturach złowrogiego miasta. Żaden stołek nie gwarantuje jednak bezpieczeństwa, gdy w łódzkich kręgach grasuje niebezpieczny zabójca.
Olbrzymia część zabudowy Łodzi w okresie najbardziej dynamicznego rozwoju miasta, do wybuchu pierwszej wojny światowej, wzniesiona została dzięki inwestorom reprezentującym stosunkowo wąską i zawodowo jednorodną grupę ludzi – łódzkich przedsiębiorców. Książka przybliża w dużej mierze zapomnianą rolę łódzkich fabrykantów w budowaniu miasta. Przedstawia ich sylwetki jako inwestorów, fundatorów i mecenasów sztuki. Książka skupia się na prezentacji dokonań wielkich rodów istotnych z punktu widzenia historii sztuki. Bez inicjatywy i hojności fabrykantów oraz nawiązywanych przez nich kontaktów artystycznych Łódź byłaby pozbawiona większości obiektów, które uważane są obecnie za jej najcenniejsze dziedzictwo. Autor zwraca szczególną uwagę na to, że miasto rosło i piękniało dzięki samym łodzianom. Dobrze oddaje to sentencja umieszczona na jednym z piękniejszych budynków dawnej Łodzi, siedzibie Towarzystwa Kredytowego przy obecnej ulicy Pomorskiej – Viribus unitis – Wspólnymi siłami. Na całość publikacji składa się sześć rozdziałów, w których opisana zostanie działalność takich rodów, jak: Geyerowie, Scheiblerowie, Poznańscy, Heinzlowie i Kindermannowie.
Bloki i blokowiska mają swoje miejsce w naszej kulturze, nie tylko architektonicznej i urbanistycznej, ale też społecznej. Są obecne w sztuce, literaturze i filmie. Przechodzą powoli do przeszłości, w sferę sentymentu. Niekiedy stają się zabytkami – jako kawałek historii Warszawy, taki sam jak Stare Miasto czy inne obowiązkowe atrakcje. Zapraszamy na spacer po siedemnastu warszawskich blokowiskach, dzięki któremu poznają Państwo specyfikę tych osiedli. O historiach ukrytych między wielkimi płytami opowie dr Jarosław Trybuś – krytyk architektury, historyk sztuki, od 2012 roku wicedyrektor Muzeum Warszawy.
Księży Młyn i okolica – dawniej prawdziwe imperium stworzone przez Karola Scheiblera, właściciela największej fabryki włókienniczej w mieście, i jego następców. Na tym kilkudziesięciohektarowym obszarze znajdziemy fabryki, wille i pałace, domy mieszkalne, szpitale, szkoły. Transport w ramach kompleksu zapewniała własna bocznica kolejowa, która połączona z siecią kolejową umożliwiała zarówno szybkie dostawy surowców, jak i ekspedycję wyprodukowanych wyrobów. Małgorzata Laurentowicz-Granas i Marcin Gawryszczak omawiają również dzieje Zakładów Przemysłu Bawełnianego im. Obrońców Pokoju „Uniontex”, które w okresie powojennym kontynuowały działalność koncernu Karola Scheiblera. Autorzy na bazie dotychczasowych badań naukowych i wielu publikacji w sposób przystępny przedstawiają architekturę, historię, przeznaczenie poszczególnych obiektów oraz rewitalizację dawnego imperium.
KsiążkaŻycie kobiet w Łodzi w latach 1908–1914autorstwa Sylwany Borszyńskiej jest najnowszą i niepowtarzalną publikacją opisującą w nowoczesny sposób realia życia kobiet na początku XX wieku. Autorka konkretnie i szczegółowo wnika w najgłębsze zakamarki egzystencji łodzianek, ukazując w tle tętniące życiem przemysłowe miasto. Wyciąga na światło dzienne problemy, z jakimi dawniej kobiety musiały sobie radzić w codziennym życiu. Pokazuje także szanse wynikające z mieszkania w Łodzi.
Publikacja w znakomity sposób uzupełnia dotychczasowy poziom wiedzy historycznej o regionie, a co najważniejsze wypełnia także białe plamy w historii łódzkich kobiet. Jest kolejną cegiełką do podejmowanych przez miasto i badaczy działań, mających na celu przywrócenie kobietom należnego im miejsca w historii Łodzi. Praca zawiera wiele nieopisywanych dotąd wątków i problemów. Już od pierwszych stron wciąga Czytelnika w wir historii „złego miasta”.